top of page

"NARODOWY" SPORT BIALCZAN

Długo oczekiwana, od wielu lat, zima z siarczystym mrozem i opadami śniegu, zwana również „Bestią ze wschodu” pojawiła się „niespodziewanie” w naszym mieście, pod koniec ferii zimowych dzieci i młodzieży. Był to, jak się okazał, bardzo potrzeby impuls by wyzwolić u naszych mieszkańców a zwłaszcza tych najmłodszych, zamiłowanie do „narodowego” sportu saneczkowego. Apogeum tego wspaniałego, wykreowanego przez aurę, zimowego szaleństwa, przypadł na ostatni dzień ferii, w dniu słonecznej aczkolwiek mroźnej pogody. Oblężenie XVII - wiecznych fortyfikacji ziemnych w naszym Parku Radziwiłłowskim, przez miłośników saneczkarstwa można byłoby przyrównać do najazdu wojsk szwedzkich w czasach sienkiewiczowskiego „potopu”. Zabytkowe wały obronne w części nie zrewitalizowanego Zespołu pałacowo – parkowego Radziwiłłów z powodzeniem pełniły rolę torów saneczkowych. Frajda dla dzieci i ich rodziców była oczywista. Zjazdom na sankach lub na „byle czym”, towarzyszyła radość dzieci oraz czujna asekuracja ich opiekunów. Sporym wyzwaniem i świetną zabawą dla wszystkich było powtórne wejście na stok. Wspinaczkę dzieci wspierali rodzice z dużym zaangażowaniem sił i środków oraz pomysłowością stosowanych sposobów. Zwieńczone sukcesem zdobycie „szczytu”, dzieci i dorośli, ku uciesze najbliższych, ponownie wykonywali ślizgi w dół. Popołudnie spędzone aktywnie w parku, stanowiło doskonałą formę odreagowania długotrwałych ograniczeń epidemiologicznych dzieci, młodzieży i dorosłych. Świeży opad śniegu był zapewne dużym czynnikiem mobilizującym do uprawiania sportu i rekreacji na świeżym powietrzu. Ten wyjątkowy ostatni dzień ferii zimowych, na długo zapadnie w pamięci ich uczestników a wysiłek fizyczny połączony z zabawą będzie sprzyjał zdrowiu, hartowaniu organizmu oraz nabywaniu tak potrzebnej odporności.

 

Jarek Domański

Biała Podlaska, styczeń 2021

© 2017- 2021 by JAREK DOMAŃSKI

bottom of page